Kot to nie pigułka

Dzisiaj pod artykułem o Felinoterapii, tu macie link, znalazłam taki oto komentarz:

koko (gość) pisze:18 marca 2013 23:30:55

organizuję kurs na certyfikowanego terapeutę światowego stowarzyszenia filoterapeutów. Kurs przeznaczony jest dla lekarzy, pielęgniarek i fizjoterapeutów. Jest trzystopniowy i trwa pięć lat. W programie budowa kota, koci behawioryzm czyt. bihejwioryzm oraz okłady z kota, masaż kotem ćwiczenia z kotem i rozmowa z kotem. Kurs kosztuje 12.000 zł. Po kursie otrzymujesz państwowe uprawnienia do terapii kotem.

I wiecie co? Wkurza mnie to. Co to jest terapia kotem? Dla mnie brzmi jak terapia moczem, terapia miodem, terapia sterydem, terapia ….. wstawcie tu sobie co chcecie.

Czy naprawdę „człowiek” musi mieć ze wszystkiego korzyść? Czy nasz zakichany gatunek nie potrafi już czerpać radości ze zwykłego obcowania, czasem tylko z możliwości oglądania tego całego bogactwa natury. Czy naprawdę ten fakt, że koty mogą mieć tak cudowny skądinąd wpływ na nasze samopoczucie jest newsem na miarę tysiąclecia i co ten fakt ma spowodować? Że teraz wszyscy rzucą się do adopcji kotów (nie daj Bóg do kupowania). Jeśli tak, to nie jestem przekonana, że byłoby to korzystne dla kotów. Bo co jeśli faktycznie kot spowoduje zanik migreny, albo skutecznie obniży ciśnienie? Powiem Wam co. Nie bierzcie kotów, biorąc pod uwagę liczbę telefonów jakie odbieram związanych z chęcią oddania kota z powodu alergii powiem tak. Nawet jeśli kot zlikwiduje Wam migrenę, to z pewnością nabawicie się alergii, no chyba że wcześniej się dowiecie (to druga połowa telefonów od osób oddających koty), że jutro musicie wyjechać za granicę.

Ale nie o kotach chciałam dziś napisać.

Dziś chciałam napisać List do ministerstwa zdrowia, Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej

Panowie ministrowie,

organizacje pożytku publicznego zajmujące się ochroną zwierząt ALARMUJĄ! Z naszych danych wynika, że połowa Polaków cierpi na alergię która właśnie przeszła w astmę – więc refundujcie im leki lub opracujcie szczepionkę bo to jest epidemia. Druga zaś połowa właśnie wyjeżdża za granicę – z czyich podatków zapłacicie hyclowi?

Pozdrawiam

 

P.S. Do artykułu o terapii kotem

Kochajcie koty, ratujcie im życie wyrywając z objęcia śmierci w polskich schroniskach, pomóżcie przetrwać w miejskiej i wiejskiej dżungli tym wolno żyjącym, dajcie siebie choć jednemu porzuconemu kociemu istnieniu. Nie dlatego, że uleczycie migrenę ale dlatego, że tak trzeba i dlatego, że to niezwykłe, mądre, doskonałe istoty i że zaszczytem każdego człowieka jest móc obcować z tym wyjątkowym stworzeniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *