Nie kupuj kota w worku…

Nie kupuj kota w worku …….WP_20141103_016

Możesz go mieć zupełnie za darmo.

 

Porządny, gruby, mocno związany foliowy worek. Dodatkowo zapakowany w gruby karton zaklejony solidną wodoodporną taśmą klejącą, a to wszystko dla „ozdoby” obsypane stertą pięknych wielobarwnych jesiennych liści.

Nie kupuj kota w worku, możesz go mieć za darmo. W środku NIESPODZIANKA. Dwumiesięczny kociak plus DWA GRATISY, reszta kociego rodzeństwa – jeszcze żyją. Nie udało się „CZŁOWIEKOWI”. Wszystkie żyją. A to wszystko NAPRAWDĘ całkowicie za FREE. Wystarczy zatrzymać się na poboczu i pójść za potrzebą do lasu. Nie, nie musisz nigdzie wyjeżdżać. Rozejrzyj się po swojej okolicy, na pewno coś znajdziesz. Polskie lasy urodzajne, tak jak polskie przydrożne rowy. Pełno w nich skazanych na śmierć zwierząt. Nie, nie lisów, saren czy dzików. Polskie lasy i rowy są urodzajne w uciemiężone ludzką miłością psy, koty a czasami nawet węże – jeśli urosną za duże i nie mieszczą się już w terrarium. Te maluszki w worku były w Warszawie, w niewielkim lasku rosnącym wzdłuż ul. Marywilskiej.

Przeżyły, bo komuś przepełnił się pęcherz i dlatego, że bardzo w ciemności, ze strachu, głodu, zimna krzyczały o pomoc. Chłopaczek i dwie dziewczynki. Kocie rodzeństwo, w pełni oswojone, czyste, zdrowe.

Dziś, wszystkie mają cudownych opiekunów i bezpieczne miejsce na ziemi.

Potworze, który to zrobiłeś – nie ma takiej kary w polskim wymiarze sprawiedliwości, która byłaby adekwatna do Twojego czynu. Mam jedynie nadzieję, że los sprawi, że kiedyś poczujesz dokładnie to samo, co te kocięta tej zimnej, jesiennej nocy. Mam nadzieję, że odczujesz na własnej skórze czym jest bezradność, lęk, rozpacz, przerażenie i walka o każdy łyk powietrza.

Bezduszna kanalio, myślę, że nawet jeśli wiesz, czym jest sterylizacja czy kastracja zwierząt i tak zrobiłbyś to, co zrobiłeś. I to jest jedna z tych chwil, w których żałuję, że kastracja dotyczy wyłącznie zwierząt, bo największą nagrodą dla naszego gatunku, byłaby kastracja „człowieka” Twojego pokroju.

PS Te koty znaleziono jesienią. Nie jest do końca prawdą, że w wakacje wyrzuca się więcej zwierząt. Dzieje się to każdego dnia. Bądźcie więc czujni. Za każdym razem kiedy idziecie na spacer do lasu, parku czy w podróży zatrzymujecie się na przydrożnym parkingu i uważnie słuchajcie, być może jakiś kot lub pies właśnie w tej chwili wydaje z siebie ostatni krzyk. Krzyk o życie. I tylko od was ono zależy.

 

WP_20141105_034

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *